Archiwum wrzesień 2004, strona 1


wrz 15 2004 miłość.....
Komentarze: 4

coś mnie dotkło...miłosna dłoń...dłon mojej dziewczyny:* idąca powowoli....ocierając się po moim ciele....pieściła mnie uczuciowo:) delikatnie posowając sie ku mojej szyi;)....Jej wilgotne pełne uczuć usta dotkły moich ust....i tak zaczeło sie....siedziałem w aucie...po lekcjach z moją kochan dziewczyną.....zamiast jechac....to siedziałem z Nia w miłosnych uściskach:*patrzac jej w niebieskie pełne miłości oczy:) dotykając jej brzuszka....:) dotykając ustami Jej noska:* powoli uczuciowo całować szyje:* mówiąc kochanie....bardzo mocno Cię kocham:* siedziałem wpatrzony w Nią i myślałem.....jak dobrze mi jest z Nia:) a także myślałem ile ten związek przetrwa na jakie próby zostanie jeszcze wystawiny?? co sie wydarzy.....jak to sie wszystko potoczy....pokaze czas:)) teraz żyje jedna chwilą ta chwila jest właśnie Ona moja dziewczyna o pięknym imieniu Patrycja:* czasem mysle jak to sie stało ze nas połoczył?? jaki ja byłem wtedy?? czy kochałem Ja na poczatku tak jak kocham Ją teraz?? napewno mocniej:* już w sobote nasz zwiazek przetrwa 15miesięcy:)) z czego jestem bardzo zadowolony;) kocham Ta dziewczyne i nie wyobrażam sobie teraz zeby te uczucie mogło wraz prysknąc rozpłynąć sie jak dym z ogniska w atmoswerze...w srodku lasu;))) jak opisac ma to właśnie na tym blogu jak mocno kocham Moja dziewczyne?? napisze poprostu Pati kochanie moje:*:* bardzo mocno Cię kocham:*:*:*:*:*

tonsil : :
wrz 12 2004 :)
Komentarze: 6

a wiec o gwarkach nie napisze bo spieprzyłem sprawe na całej lini....:( ale po jakims czasie to sie jakos naprawiło....czyz byłby to wpływ....piwa....?? a moze nie?? niegdy sie nie dowiem:) ale mniejsza o to:) wczoraj byłem sie przejść z Pati gdzieś na godzinke pozniejszym popołudniem:) rano nie było czasu....sprzątanko....potem na kanał podciągnąć w aucie sprzegło na swój nastruj:))) i gra gitara:))) byłem przeszłem sie z moim kochaniem i było super;))) tematy różne...:)))) nawet taki wypad zorganizowany na szybko jest lepszy jak taki z wyprzedzeniem jednodniowym;))) ogólnie super:) jak bedzie dzisiej napisze jutro bo na wieczor ani nie pierdne napisac note:)) pozdrawiam

tonsil : :
wrz 10 2004 wekkend:)
Komentarze: 2

tak...ja juz o godzinie 10:25 zaczołem wekkend:) miałem planowo 3 lekcje:) ale nie chce sie rozpisywać o szkole:P dzisia j Tarnowskich Górach:) zaczynają sie gwarki:) 3 dni balangi:) lecz nie dla mnie ja tam autkiem z Pati i przyjacielem Sewciem jade wiec o piwku moge zapomnieć chyba że wezme kierowce na droge powrotną:) to wtedy pomyślimy;) jejku tak długo czekałem z Pati na ten wekkend:) w sumie ja to takie tam...eges...w szkole fakt jest troche nauki...a Pati...moje kochanie sie tam zajedzie:( lecz ja musze Ją jakoś zregenerować:) a zresztą wypije jedno piffko i gitara chumor 100%:))) wiecej napisze w sobote;))) bawcie sie dobrze blogowicze:)

tonsil : :
wrz 07 2004 ;)))
Komentarze: 6

jaka dupa ze mnie:( napisałem tamtą notke a sam nie wiem co sie stało w niej a co dopiero Wy macie wiedzieć;/ o co chodzi:P wiec przyznam sie...musze...wiec okłamałem Pati jak szło mi z żuceniem palenia;/ a było tak pisałem sms'a a co innego robiłem;/ i tak dotkło Ją....ja już myslałem ze bedzie katastrofa....jedno pytanie do Niej....zadałęm usłyszałem....odpowiedź nie!! ja nie wiedziałem co zrobić;( wsiadłem do auta miałem nogi jak z waty...ale musiałem jechac....reszta jest w ostatniej notce:):P

a co do dnia dzisiejszego jest równy tydzień:) bez palenia;) podjołem jeden ważny krok:) stanowczy:) czytacie to i myslicie ile razy to juz to czytam o tym paleniu;/ wiec dopse;) dzisiaj jest równy tydzień jak nie kopce bo tamte to były takie sobie pare szczałow na tydzien było...teraz nie bo podjołem decyzje.....jezeli kiedyś wejdźiecie tutaj....a bloga nie bedzie....to znaczy ze zapaliłem.....!!!:(((( bo nie chce juz pisac o tym....ze znowu koncze teraz konkretnie....musze i koniec....

1 tydzień

tonsil : :
wrz 05 2004 (((:)))
Komentarze: 2

dzisiejszy dzien minoł....raz wesoło raz smutno:( zwłaszcza koncowka....jejku juz myslałem ze narombałem na maxa...lecz gdy wracałem z Nią jechałem ją odwieźć do domu....i w pewnym momecie chwyciła mnie za ręke na kierownicy podczas gdy jechałem....poczułem jej ciepło...nie wiedziałem co miałem powiedzieć wiec z trudem powiedziałem załamanym głosem jedziemy jeszcze gdzies sie przejsć?? byłem przygotowany na odpowiedź zawieź mnie do domu....lecz odpowiedziała...na grote(taki staw ławki w około...) tam przytuliłem sie czułem jej ciepło a na placu dym....za dymem te huje i korwy za durzo sobie pozwalaja trzeba z nimi porzadek zrobic:))) jak moga na mnie tak jechać?? bo ja nim nie powiedziałem ze jade z dziewczyna do parku świerklaniec....ze tam jest jakis festyn....a ja miałem wiedziec noz wezcie mnie z tąd ja oszaleje z nimi;( aaa...szkoda słów wole siedziec w domu albo  spotkać sie z dziewczyną....wole z dziewczyną oczywiśćie:) pozdrawiam:)))) wsystkich:)))

 

tonsil : :