cze 26 2004

...:::imprezka:::...


Komentarze: 4

i tak powoli dochodze do siebie po imprezce:) imprezka niezbyt mi sie podobała napoczatku Daniel i Madziara zaczeli rozmawiać o wszystkim a szczególnie o tołdim i siwym......wkoncu sie obydwoje poryczeli daniel ma ten sam problem co ja czyli tołdi i siwy.....nie wiedziałem że on też własnie o nim bedzei tak mowic a że madziara sie dołoczyła do tego to juz sie nie spodziewałem;/  musiałem pocieszac i ją i jego:))))  jakos poszło :) poszłem przejsc sie danielem po alejkach działek....powiedział wszystko to samo co ja kiedyś wypłakałem mojej dziewczynie ;(((((   takie samo ma zdanie o nim, potem sie jakos uspokoiło poprowadziłem imprezke na działce i znowu byłem dj'em:) coraz lepiej mi to idzie:) czas leciał:))) było fajnusi:))) po czasie ludzie zaczeli sie rozchodzic do domów....wiec zostało tam pare osob.....zostałem sam poleżałem na leżaku....i rozniosło mnie.....poszłem na koniec działki.....wyryczałem sie;( tak jeszcze nie ryczałem;/ ryczałem do nieba "dlaczego ?? dlaczego ?? tacy ludzie mnie otaczają??  "" ryczałem ile sił słyszał mnie każdy chyba.....i co?? kto mnie pocieszył?? nikt!!;(;(;(;(   coś mi sie zdaje że ja całe wakacje bede ryczał zaleje ten stroszek...;(;(;(;( a co mnie ucieszyło :)))) w takich sytuacjach potrafiłem spalić całom paczke fajek......mieli tam fajki.......dawali mi....lecz ja nie brałem....nie chciałem on tylko czekali aż sie poddam.....lecz ja nim pokaże co potrafi niezauważalny słejzi.....:)))))))) i z tego sie ciesze!!:))))  pokazałem im że pokaże!! pozdrawiam[***] 

tonsil : :
ciotka_dobra_rada
27 czerwca 2004, 18:53
mi pozostaje tylko Ci życzyć żebyś całkowicie doszedł do siebie po impresce:) :*
zOsIa:)
27 czerwca 2004, 15:51
wiem wiem dawno tu nie byłam sory ze zaniedbałam Twojego bloga no ale jak to sie mówi lepiej później nic wcale:P widze duze zmiany na blogu i musze powiedziec ze na \"lepsze\":) widze ze powracają dawne czasy bo znowu byłeś dj\'em:) ehh.. płacz niekiedy pomaga wyrzucic z siebie całą złość i smutek no ale potem niekiedy jest atak bólu glowy wiec chyba lepszym rozwiązaniem od płaczu jest rozmowa z kimś bliskim:) Yeaah fajne ze dałes rade i nie dałes sie namówic na papieroska... pewnie dziewczyna jest z Ciebie dumna:) dobra juz nie zamulam... pozdrÓwka... Buziaczki:*
*SeMi*
26 czerwca 2004, 22:53
Bardzo sie ciesze ze taki jestes wytrwaly i sie nie poddajesz, jezeli ja tam bym byla, to postaralabym sie Ciebie pocieszyc :) mam nadzieje ze i tak sie fajnutko bawiles :D Moje wakacje tez nie zapowiadaja sie ciekawie, ehs ale jakos to bedzie .... tez mam czasmi dni, ze chce mi sie caly czas ryczec, ale wiem napewno ze plakanie pomaga. Wyleci caly smutek i zle mysli Zycze milych i udanych wakacji, oby byly jak najlepiej wspominane. Oczywiscie Patrycji takze jak naj naj najleprzysz zycze :):):)
Pati
26 czerwca 2004, 20:46
ehhh... niestety ja nie słyszałam :( A chętnie bym Cie pocieszyła.... No trudno :( Bardzo się cieszę, ża nadal nie kurzysz, ze w tym wytrwałeś... I myślę, ze już tak zostanie :D Przez te dwa miesiące jakoś damy rade... Szybko miną i znowu będziemy razem :*:*:*

Dodaj komentarz