...:::spokój:::...
Komentarze: 3
a wiec dzisiaj poszłem pod szkołe od mojej dziewczyny....od tego zdażenia nie widziałem się z Nia.... stoje pod szkołą i nie ma Jej....chciałem juz isć i patrze raz jeszcze na dzrwi wyjściowe.....patrze wychodzi:)))) zmierza w moim kierunku...:) wyglodało to w moich oczach tak jak by już szła i przepraszała mnie za to wszystko...podeszła z zwieszoną głową.....lecz ja nie chciałem żeby myślała już o tym:)))) było mineło....:))) to przeszłość:))) poszłem ją odprowadzić do domciu tak jak zawsze ma to miejsce:))) lecz okazało się że poszliśmy się przejśc jeszcze gdzieś....było fajnie naprawde jestem szcześliwy że jestem z Nia.. w pewnym momęcie zaczymaliśmy się w pewnym miejscu :))) podeszłem całkowicie blisko przytuliłem się do Niej....:* myślałem sobie jak powiedzieć Jej jak mocno Ja kocham no nie potrafiłem znalezć słów żeby to określić tak do kupy:)))żeby to miało jakiś sens...:)))
Dodaj komentarz