Archiwum czerwiec 2004, strona 2


cze 10 2004 było....
Komentarze: 3

a miało być tak cudownie....miałem wyjechać na wieś....i co?? kaplica:((( kolejny raz zostałem na osiedlu......moja laska wyjechała daleko z tąd....a ja zostałem tutaj:( dużo mi opowiada przed wyjazdem.....znowu odpoczne....a ja gdy tego słucham...ehhh cieżko mi na serduchu;( ma możliwość niech jedzie ja poczekam....:((( wraca w ponidziałek.....do tego czasu sie wynudze na maxa.....probowałem wyjechać z Nią....ale odpowiedz brzmiała nie.....wakacje też...nie;( wszystko jest na nie...ehhh....kolejne dwa pierdolone zajebane miesiące wakacji o huj rozczaść..:(((((((((((((((((((((((((((((((((( jedyny fajny dzien we wakacje bedzie 9 lipca....moje urodzinki:)))) a potem na działce....odprawic trzeba bedzie je:)))) ale bedzie tam brakować jednej osoby....:((((((((((( całe dwa miesiące bez Niej...o kurde co ja wymyśle?? ja nie wiem co robić juz ze sobą.........................................

tonsil : :
cze 09 2004 spotkanie
Komentarze: 2

wczorajszy dzień zaliczam do udanych:) spotkanie z Tygryskiem:* pogoda była zmienna;/ troche czasu spedziłem z moim Tygryskiem na schodach pewnej klatki:)
podał wiosenny deszczyk:) po jakimś czasie przestało padać:) wiec wyruszyliśmy w dalszą droge naszego wypadu:) było cudownie:) poszłem z Nią w miejsce którego wczesniej nie znałem:)
i tak wkoncu zatrzymaliśmy się:) troszke mnie ta górka zmeczyła...:) lecz na taj górce sie całkowicie zmeczyłem, zadyszka....hehehe....żeby tylko:))) i skonczyły się motylki:* wracając już w strone osiedla:) wpaddliśmy na
grote:) rozmowa...hmmm....taka sobie ale bardzo ciekawa:) ale w pewnym momęcie było mi bardzo głupio;( ja pale...Ona nie pali:) a ja ostatni bałwan musiałem se zapalić;/ odeszłem od Niej...siedziałą na ławce..
i namawiała mnie żebym siedział koło Niej....i siadłem lecz po chwili znowu odeszłem bo już nie umiałem palic koło Tygryska:( głupio sie czuje;(....Ona mowi że jej to nie przeszkadza;/ ale i
tak nie wieże w to;/ musze coś z tym zrobić.... mi też to sie na zdrowiu odbija:( teraz nadchodzi długi weekend:) wiec postaram sie coś z tym zrobić...:))) pozdraiwm[!!]

tonsil : :
cze 05 2004 ....::::SMUTEK WSZEDZIE:::...
Komentarze: 7

bee....nie wiem co mam napisać zawsze jakos ciogło mnie do blogow od kąd go założyłem..... teraz nie moge zrezygnować:(((( już jednego bloga usunołem....to był błąd.....:( teraz nie moge tego usówać!! mam paru stałych czytelników:) których mocno pozdrawiam[!!] ale dobra koniec z tym!! bede pisać dalej:) dzisiaj jestem juz w lepszym stanie....;/ jak wczoraj ale to nie to ,nie niejestem jeszcze soba;/ musze nabrac sił wydusic do z siebie......niech rozwinie skrzydła i odleci oddemnie w daleką niepamięć...... ahhh....własnie patrze za okno i co widze?? drzewa mokną......pada descy.....ehhh....jak bedzie wyglądał moj dzień?? nie wiem ....co sie wydarzy.....byle nie smutek......bo sie zatne znowu...;/

tonsil : :
cze 04 2004 ...:::słowo:::...
Komentarze: 2

wczorajszy dzien hmmm......jeden wielki pierdolny dołek:(((( popoludniu probowalem sie spotkac z moja dziewczyna.....bez skutku......ok rozumie stało się coś w rodzinie.....wiec podjechałem do Niej pod dom....dzwonie na domofon:) odbiera i pytam sie czy ma czas na to zeby sie przejsc ze mna gdzieś w nieznane......powiedziała nie....ogarnoł mnie smutek.....wiec spytałem co robi??.....odpowiedz uderzyła mnie z taką siłom ze przez moment mialem zawieszke.....odpowiedziała mi że nie ważne;(;(;(.........ponad rok juz z Nią jestem a powie mi cos takiego;(((( jak usłyszałem te słowo......spytałem sie to kiedy sie spotkamy??.........nie wie...;((( i po co ja sie pytam o takie żeczy ja już nie pamietam kiedy Ona mnie sie spytała kiedy my gdzies idziemy??..........zdolowany bylem na maxa........nikt ze mna nie chcial gadać;(((( przypomnaiało mi sie wszystko wraz z uslyszeniem tego słowa........zakład z pierdolonym jogurtem, spotkanie mojej dziewczyny z innym chlopakiem.....ja juz nie wiem...........

 

                        

tonsil : :